2013-04-05

Sygnał wejścia
Paradoksalnie problemy inwestorów „uwięzionych" w funduszach nieruchomości są dobrą informacją dla osób chcących właśnie teraz zainwestować na tym rynku. - Na rynku nieruchomości mamy do czynienia z nadwyżką podaży - wyjaśnia Jakub Głowacki, zarządzający funduszem Acer Aggressive FIZ, strategią absolutnej stopy zwrotu, opartą na rynku nieruchomości.
Dlaczego? - Przez sprzedaż wymuszoną, problemy płynnościowe firm deweloperskich, niechęć do finansowania projektów nieruchomościowych - wymienia Głowacki.
Do tego podaż nie spotyka się z popytem. - Z dwóch powodów. Ogólnych złych nastrojów rynkowych i negatywnego nastawienia do sektora nieruchomości - osoby, które mogłyby kupować nieruchomości nie chcą tego robić. Druga przyczyna, wiążąca się z pierwszą, to problemy z pozyskaniem finansowania zewnętrznego. Kredytodawcy nie chcą finansować zakupów ani na rynku wtórnym, ani pierwotnym - wyjaśnia zarządzający.
- Za granicą - w Skandynawii i największych miastach Europy - Londynie czy Paryżu, podczas niepewnej sytuacji na rynku kapitałowym nieruchomości drożeją. U nas nie są traktowane jako inwestycja „ubezpieczeniowa" - dodaje Głowacki. To wszystko powoduje, że na rynku nieruchomości okazji do inwestycji jest teraz naprawdę sporo. „Masowy" inwestor, który nie potrafi ich samodzielnie wyłowić, powinien jednak jeszcze z tym poczekać. - Moment na szersze kupowanie „całego" rynku nieruchomości przyjdzie moim zdaniem wraz z pierwszymi oznakami trwałej poprawy na rynku kapitałowym. Rynek nieruchomości zawsze reaguje z pewnym opóźnieniem w stosunku do rynku kapitałowego - podaje Głowacki.
Źródło: Inwestorzy uwięzieni w nieruchomościach/05.04.2013/Jan Morbiato/PARKIET/acerfiz.pl